Pewnie wielu z was (albo przynajmniej niektórzy !_!) zastanawiało się dlaczego tak długo mnie na blogu nie było....a więc w tym poście chciałam wam to i owo wyjaśnić. Zacznijmy więc od początku...
Był 3 grudnia (czwartek). Kończyłam wtedy lekcje o 13:30. Skończyłam lekcje no i szłam na autobus.Niedaleko mojej szkoły jest ulica. Przechodziłam przez ulicę...byłam już prawie po drugiej stronie. No i nagle wjechał we mnie samochód. Sytuacja przyznam była dość nieciekawa bo od razu spod miejsca zdarzenia zawieźli mnie karetką do szpitala...w szpitalu wiadomo badania, obserwacja. Po tym wszystkim okazało się, że mam złamany nos, oczodół, naciągnięte wiązadło w kolanie i....złamaną kość łonową (kość w miednicy). Nie mogłam siadać czy wstawać...Na moim łóżku szpitalnym było imię, nazwisko i karteczka z napisem "Bezwzględne leżenie". Po tygodniu spędzonym w szpitalu zawieźli mnie karetką (bo byłam na leżąco) do domu. Czekało mnie niestety 3 tygodnie leżenia. Kiedy to pisze jest już lepiej. Jutro wigilia....będę mogła usiąść i powoli zacząć chodzić... Nie martwcie się posty mam nadzieję będą się ukazywać już regularnie. Od nowego roku blog znów odżyje obiecuję ^_^. Dajcie m tylko trochę czasu....muszę się "pozbierać" i takie tam. Dzięki wielkie za przeczytanie tego posta...Życzę wam wszystkim cudownych, wesołych i ZDROWYCH świąt :*.
Yui Chan
Wracaj szybko do zdrowia :p
OdpowiedzUsuńWspółczuję :( Wracaj szybko do zdrowia ;*
OdpowiedzUsuńKuudere-Chan
Ciśnie mi się na usta tylko niecenzuralne słowa...: co za pojeb. Dlaczego tacy ludzie istnieją?! Już nie chodzi oto, że dostają prawa jazdy, bo może faktycznie potrafią jeździć, ale gdzie po drodze gubią mózg?!
OdpowiedzUsuńZdrowiej, zdrowiej szybko!